fbpx
Akademia Liderów GastronomiiAkademia Liderów Gastronomii
Akademia Liderów GastronomiiAkademia Liderów Gastronomii

Zarządzanie po ludzku – dobre praktyki lidera gastronomii

Audyt strategiczny restauracji, sektor horeca, wydarzenia ALG dobre praktyki lidera

Praca w gastronomi stawia przed właścicielami, managerami i szefami kuchni coraz wyższe wymagania. W obecnej na rynku pracy sytuacji ciągłej, dynamicznej zmiany, pojawiających się nowych miejsc zatrudnienia, coraz młodszych pokoleniach wkraczających na rynek pracy, kadra kierownicza musi stale poszerzać wachlarz kompetencji związanych z zarządzaniem ludźmi.

Wystarczające do niedawna wysokie umiejętności organizacyjne, doskonała wiedza w dziedzinie obsługi Gości, czy pasja do gastronomii, stają się jedynie „istotną bazą”. Coraz częściej są „mile widzianym” dodatkiem do czegoś znacznie ważniejszego – umiejętności bycia liderem zespołu.

 

Dlaczego rola lidera jest tak ważna?

Nie tylko w sektorze HoReCa, lecz w całym świecie biznesowym odkrywamy, że to właśnie lider – przywódca ma największy wpływ na motywację zespołu, jakość ich pracy, chęć pozostania w firmie i … w efekcie końcowym również wynik finansowy przedsiębiorstwa.
To lider ciągnie za sobą ludzi, którzy w zaufaniu oddają firmie to, co mają najcenniejszego – swoją wiedzę, kreatywność i zaangażowanie.

Czy istnieją zatem skuteczne metody na bycie „dobrym liderem”? Z pewnością uczciwe i świadome zarządzanie potrafi zdziałać cuda nawet w najtrudniejszych gastronomicznych warunkach. Zanim jednak zaczniemy szukać daleko… zacznijmy od sprawdzenia, czy przypadkiem bliżej, niż nam się wydaje, nie znajdziemy prostych i skutecznych rozwiązań wspierających codzienną pracę we własnym gastronomicznym „ogródku”.

 

Dobre praktyki w codzienności gastronomicznej.

Dzisiaj, w imieniu Akademii Liderów Gastronomii, zapraszam do przyjrzenia się 3 dobrym praktykom w zarządzaniu zespołem, które mają realny wpływ na podnoszenie zaangażowania i zwiększania pozytywnych efektów pracy. Bywa, że przez mentalność i wiarę w „starą szkołę” ignorujemy je w kierowniczej codzienności. W nadmiarze codziennych obowiązków zwyczajnie pomijamy je z powodu domniemanego braku czasu.

 

POŚWIĘCAJ CZAS PRACOWNIKOM

To zasada, która dosłownie działa cuda. Tak, jak w rodzinie, wśród najbliższych, rodziców, dzieci, czy przyjaciół – mówi się, że najpiękniejsze, co możemy podarować osobom, na którym nam zależy, to właśnie czas.

Tak samo jest w sytuacji zawodowej – to jeden z najcenniejszych elementów, które pozwalają zbudować solidny fundament współpracy i zespołowości.

Wszystkim tym, którzy w tym momencie myślą o długich spotkaniach, rozmowach motywacyjnych, oceniających, czy kilkugodzinnych pogawędkach przy kawie, pragnę szybko wyjaśnić – nie o długości tu mowa.

Doskonale znamy realia pracy w gastronomii. To ciągła gonitwa z pilnościami, niespodziewanymi kryzysami, palącymi problemami i dłuższym, niż standardowym-etatowym czasem pracy.

Na czym polega „dobre” poświęcanie czasu pracownikom?

Przede wszystkim warto wygospodarować czas na przebywanie i rozmowy z pracownikami. Tymi trwającymi nawet i tylko kilka minut w trakcie codziennych obowiązków. Warto zapytać, jak się dziś pracuje, co słychać, czego potrzeba. Te pozornie proste, i ktoś mógłby powiedzieć „infantylne” pytania, zadawane ze szczerej ciekawości i życzliwości budują w perspektywie długoterminowej zaufanie pracownika do szefa. Zaufanie wpływa pozytywnie na przebieg „trudnych” rozmów. Podnosi motywację ludzi  w pracy i powoduje, że widzimy prawdziwe oblicze naszych pracowników – znamy ich podejście. Wiemy, jak możemy ich wesprzeć i jesteśmy w stanie zapobiegać wielu niepotrzebnym konfliktom i kryzysom.

W poświęcaniu czasu istotna jest szczera ciekawość, gotowość do słuchania, a nie tylko „wysłuchiwania”, systematyczność i konsekwencja.

Jeśli zbudujemy w sobie nawyk wsłuchiwania się w potrzeby pracowników i codziennej otwartej rozmowy, skutki mogą być naprawdę zaskakujące.

 

DOCENIAJ I CHWAL

Chwalenie nie należy do łatwych czynności. Nie leży też w kanonie zarządzania „twardą ręką”. Już od najmłodszych lat, w procesie edukacji szkolnej, jesteśmy trenowani w dostrzeganiu błędów, porażek i niedociągnięć. Bez trudu przychodzi nam zauważanie tego, czego pracownicy nie dopilnowali, o czym zapomnieli, co powiedzieli, lub zrobili nie tak, jak byśmy sobie tego życzyli.

Co do chwalenia mamy też sporo obaw – wokół pozytywnych wzmocnień (chwalenie do nich należy) mamy nawet swoje powiedzenia: „woda sodowa uderzyła mu do głowy”, „nie chwal dnia przed zachodem słońca”, „nie mów hop, póki nie przeskoczysz”…

Chwalenie kojarzy nam się z działaniem, które powróci do nas z negatywnym skutkiem – pracownik nabierze zbytniej pewności siebie, zacznie „gwiazdorzyć”, czy przyjdzie po podwyżkę.

W rzeczywistości jest zupełnie inaczej – pozytywne wzmocnienie okazuje się jedną z najskuteczniejszych technik motywacyjnych działających u nas od dzieciństwa.

Żeby jednak zrozumieć Wystarczy pomyśleć o naszej wykonywanej pracy – każdy z nas ma nad sobą jakiegoś szefa: manager, czy kierownik – właściciela lokalu, a właściciel – klientów! Kiedy czujemy, że moglibyśmy przenosić góry? Jakie słowa szefa działają na nas tak, że rozpiera nas duma i mamy ochotę następnego dnia podjąć podwójny wysiłek w swojej pracy? Zapewne są to słowa i gesty (choćby przybycie piątki) świadczące o tym, że nasz trud został zauważony.

W chwaleniu istotna jest uwaga, którą kierujemy na zaangażowanie.

Nie wystarczy wprowadzić do obiegu słów „super danie”, „bardzo ładnie to wygląda”, „dobrze zrobione”. To zaledwie połowa sukcesu. W chwaleniu chodzi o coś więcej.

Mądre chwalenie to dostrzeganie czyjegoś zaangażowania, chęci, dobrych intencji. To również odwaga w powiedzeniu na głos tego, co często tłumione jest przez nasze przekonania „nie mów mu, bo jeszcze pomyśli, że wszystko dobrze robi” albo „lepiej nie chwal, bo za chwile przestanie dobrze pracować”, czy „raz mu się udało”.

Paradoksalnie im więcej dostrzegamy i wzmacniamy konkretne zachowania, które wynikają z czyjegoś zaangażowania – tym częściej będzie się ono powtarzać!

Nie ma oczywiście magicznych różdżek, które od pierwszego słowa „dziękuję” zmienią realia naszej pracy a zespół silnych charakterów w „stado baranków”. Istnieje natomiast duża szansa, że słowa uznania wprowadzane do obiegu regularnie i świadomie, wzmocnią ducha walki. Zwiększą też motywację wewnętrzną u pracowników.

Jak chwalić mądrze i świadomie? Tutaj znów skupiamy się na naszej uważności na to, co dzieje się w każdym dniu pracy.

Dobrze „ogarnięta” rezerwacja? Podziękuj zespołowi za samodzielność i to, że potrafili zatroszczyć się o Gości.

Niespodziewana grupa na godzinę przed zamknięciem restauracji? Podziękuj za pozostanie dłużej w pracy i gotowość do wysiłku pod koniec dnia!

Bardzo ważne w chwaleniu jest również wyzbycie się oczekiwania, że pracownicy będą okazywali wdzięczność za każde pozytywne słowa. Nie taki jest cel pozytywnych wzmocnień! To tak, jakbyśmy od dzieci chwalonych za stawiane pierwsze kroki oczekiwali, że za nasz uśmiech i oklaski odpowiedzą za kilka dni, czy lat: „Mamo, Tato, gdyby nie Wy, nie chodziłbym dziś na dwóch nogach”. Warto pamiętać, że w roli osoby zarządzającej to lider pełni funkcję inicjatora pożądanych zespołowo zachowań. To w jego roli leży umiejętne rozpoznanie potrzeb zespołu i dopasowanie do tego odpowiednich komunikatów.

 

ROZWIJAJ SIĘ

W dynamicznym i szalonym gastronomicznym świecie można zagubić własną potrzebę rozwoju zawodowego. Niezależnie od wykonywanej funkcji – kierownik zmiany, kierownik sali, manager, dyrektor, czy właściciel – każda z osób na każdym etapie biznesowego, osobistego, czy firmowego rozwoju zawsze, powtarzam zawsze, może planować kroki w przód. I niekoniecznie muszą to być zawsze progi finansowe (są ważne, ale dla wielu osób paradoksalnie nie najważniejsze).

Zatem, Drodzy Liderzy – nie zapominajcie o równowadze! Zarówno potrzeby pracowników, jak i Wasze są tak samo ważne. Każdy szef również ma prawo, ba! A nawet obowiązek dbać o swój rozwój.

O jakie kompetencje warto dbać najbardziej?

W tym punkcie niestety nie udzielę uniwersalnej porady. Każdy człowiek w pierwszej kolejności powinien najpierw wysłuchać… siebie. Zastanowić się, która z części mnie „kuleje” w zarządzaniu. Czy w życiu najbardziej i odpowiedzieć sobie na pytanie „Co mogę z tym zrobić?”.

Na rynku istnieje wiele form pomocy w zarządzaniu. Można korzystać ze szkoleń, warsztatów, kursów, konsultacji – w wersji stacjonarnej i on-line. Jest też sporo książek, filmów, wystąpień, podcastów. Wybór jest naprawdę ogromny. Najtrudniejszy jest wybór w odpowiedzi na pytanie „Czego potrzebuję tu i teraz?”. „Czego w obszarze zarządzania chcę dowiedzieć się najbardziej?”.

Moja rada: w rozwoju warto zatroszczyć się przede wszystkim o to, aby wiedza, którą chcemy zdobywać była dla nas użyteczna. Aby wspierała nas w konstruktywny sposób i dawała zdrową perspektywę na otaczającą nas codzienność.

 

 

Michalina Patucha Akademia Liderów Gastronomii

Artykuł został opublikowany na łamach czasopisma „Szef Kuchni” – marzec 2019

Autor: Michalina Patucha – psycholog i trener biznesu, założycielka Akademii Liderów Gastronomii

 

 

 

 

Poznaj ofertę Akademii Liderów Gastronomii:

 

Chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź pełną Ofertę [kliknij tutaj] lub napisz do nas na biuro@algastro.pl

 

  • +48 531 569 695
  • biuro@algastro.pl
  • Chorzów, ul Metalowców 13 / A2 / lok. 103